Jeszcze kilka lat temu na hasło "chiński supersamochód" zareagowalibyśmy gromkim śmiechem. Jednak czasy się zmieniają, a aspiracje Azjatów rosną, co można było zobaczyć na tegorocznym salonie w Szanghaju.
Najlepszym przykładem jest Qiantu K50 - pierwsze superauto z Chin, w dodatku z napędem elektrycznym. To chińska odpowiedź na BMW i8. Trzeba przyznać, że zapowiadająca się całkiem nieźle.
Design nadwozia może nie porywa, lecz może się podobać. Pod maską znajdziemy 400-konny generator zapewniający więcej niż dobre osiągi mimo dość wysokiej masy pojazdu wynoszącej 1650 kg.