Z czym Wam się kojarzy XC70? To ikona amerykańskiego kina, w którym każdego ranka matka odwozi swoje dzieci do szkoły, jedzie na zakupy i wraca do domu słuchając przebojów z lat 90. W rzeczywistości to kombi o najlepszych cechach crossovera, bezpieczeństwie z reklam Volvo i przepastnym wnętrzu zdolnym przewieźć piątkę pasażerów wraz ze sporym bagażem. To co, że powoli nadchodzi jego wiek emerytalny. Kosztuje dużo, ale wciąż wart jest swej ceny.
Szwedzkie kombi to dinozaur w segmencie uterenowionych aut rodzinnych. Kiedy jeszcze nikt nie słyszał o Audi A6 Allroad i Volkswagenie Passacie Alltracku, Volvo wydeptywało ścieżki w Ameryce Północnej, jak i w Europie. Wzornictwo sprzed dekady nie odstrasza. Wręcz przeciwnie. Prostokątna bryła po zeszłorocznym liftingu wygląda oryginalnie i bardzo charakterystycznie. Niezbyt wyszukany kształt nadwozia istotnie wpływa także na funkcjonalność wnętrza.
Ponadto, konstruktorzy nie zapomnieli o szeregu dodatków podnoszących bezpieczeństwo i komfort codziennej eksploatacji. Na liście dodatków znajdziemy biksenonowe oświetlenie, plastikowe nakładki na zderzaki i listwy progowe oraz relingi, do których przymocujemy bagażnik dachowy, tudzież rowerowy. W stosunku do V70, seria XC ma aż o 10 centymetrów większy prześwit, przez co krawężniki i lżejszy teren nie robią na niej wrażenia.
484-centymetrowe Volvo dorównuje gabarytom Audi A6 Allroad, ale wewnątrz oferuje nieco więcej miejsca. Przestrzeni nie brakuje w dwóch rzędach nad głowami jak i przed kolanami. Do tego użytkownicy mają do dyspozycji aż 575 litrów bagażnika. Po rozłożeniu oparcia uzyskamy płaską powierzchnią i możliwości przewozowe na poziomie 1600 litrów. Całość wyłożono miękką wykładziną, dlatego należy uważać podczas przewożenia płynów. Zabrudzenia będzie dość trudno usunąć.
Materiały wykończeniowe przedziału pasażerskiego są niezłe, ale nieznacznie odbiegają już od dzisiejszych standardów jakościowych. Większość plastików jest miękka w dotyku, ale zdarzają się też fragmenty twarde, nie przystające do auta za 200 tysięcy złotych. Przy okazji zeszłorocznego liftingu, gruntownej modernizacji poddano centralny kokpit, upodabniając go z XC60 i S60. Intuicyjny dostęp do wszelkich przełączników, mimo wielu udogodnień pokładowych, to niezaprzeczalna zaleta tego modelu.
W kwestii pokładowych gadżetów, jest w czym wybierać. W testowanym przez nas egzemplarzu zamontowano tuner telewizyjny funkcjonujący ze względów bezpieczeństwa tylko na postoju, elektrycznie otwierane okno dachowe, a także ciekłokrystaliczny zestaw zegarów oraz podgrzewany wieniec kierownicy i bezkluczykowy system dostępu. Na liście opcji znajdziemy jeszcze lodówkę i ogrzewanie postojowe. Na uwagę zasługuje także wyprofilowanie foteli. Mimo, że nie są typowo sportowe, to dzięki masywnemu siedzisku i oparciu, zapewniają niezłe trzymanie boczne i wygodę pozwalającą bez najmniejszego dyskomfortu przejechać kilkaset kilometrów.
Zdecydowana większość klientów wybiera wysokoprężną jednostkę napędową i taka też znalazła się w egzemplarzu widocznym na zdjęciach. Klient ma do wyboru wariant dwulitrowy lub 2,4. Ten drugi rozwija 215 KM i może współpracować z manualną lub automatyczną przekładnią o 6 przełożeniach. Z uwagi na wygodę codziennej eksploatacji, polecamy ten drugi wariant. Za dodatkowe 800 złotych dostaniemy przytwierdzone do kierownicy łopatki, a za kolejne 6 tysięcy aktywne zawieszenie z możliwością regulacji między trybami komfort i sport.
5-cylindrowy diesel uzbrojony w 440 Nm rozpędza się do setki w 8,3 sekundy i maksymalnie do 205 km/h. Na autostradzie gwarantuje dobrą elastyczność i zużycie paliwa na poziomie 7-8 litrów, natomiast w mieście, gdzie 1900 kilogramów masy własnej okazuje się sporą przeszkodą, potrzebuje przynajmniej 10 litrów. Mimo wyższego prześwitu i sporych gabarytów, dość pewnie pokonuje zakręty, ale układ kierowniczy został przystosowany do dostojnego połykania kolejnych kilometrów. Podobnie jak zawieszenie, które zapewnia wysoki komfort jazdy po nierównościach. Na plus należy zaliczyć również dobre wyciszenie kabiny.
XC70 łączy w sobie umiejętności terenowe crossovera i przestronność rodzinnego kombi. Stały napęd na cztery koła pozwoli z łatwością wygrywać pojedynki z krawężnikami i pokonać większość niewymagających przeszkód terenowych. Błotniste koleiny, sypki piach, a także zaśnieżony podjazd nie stanowią dla niego najmniejszego problemu. Mimo zaawansowanego wieku konstrukcji i dość wysokiej ceny, w zeszłym roku do polskich klientów trafiło ponad 300 sztuk tego modelu. Zazwyczaj w topowych specyfikacjach i z silnikiem wysokoprężnym. Testowaną specyfikację wyceniono na 300 tysięcy złotych, ale bazową wersję ze 181-konnym dieslem kupimy za 166 200 złotych.
Podstawowe dane techniczne:Volvo XC70 D5 AWD
Silnik: 24000 cm3
Moc: 215 KM przy 4000 obr./min
Moment obrotowy: 440 Nm w przedziale 1500-3000 obr./min
Skrzynia biegów: automatyczna, 6-stopniowa
Liczba, układ cylindrów: 5, rzędowy
Wymiary (dł./szer./wys.): 4838/1861/1604 mm
Rozstaw osi: 2816 mm
Masa własna: 1920 kg
Średnia emisja CO2: 169 g/km
Osiągi:0-100 km/h: 8,3 sekundy
Prędkość maksymalna: 205 km/h
Zużycie paliwa:
Miasto: 8,6 (10,1 w teście)
Trasa: 5,2 (7,2 w teście)
Cykl mieszany: 6,4 (8,6 w teście)
2015-01-24 - P. Mokwiński
0
Komentarze do:
Volvo XC70 D5 AWD - Szwedzka definicja crossovera - nasz test
