Choć trudno w to uwierzyć, przedstawiciele Volkswagena uparcie twierdzą, że stosowanie nielegalnego oprogramowania obniżającego emisję spalin diesli było wynikiem pracy zaledwie kilkudziesięciu osób. Wielu szefów koncernu miało nawet nie wiedzieć o takiej działalności.
Volkswagen chce wyjaśnić tę sprawę za wszelką cenę stąd propozycja współpracy skierowana do zatrudnionych w koncernie. Władze firmy bez ogródek zachęcają wszystkich, którzy mają jakiekolwiek informacje o nielegalnych praktykach do podzielenia się tą wiedzą.
Jednym zdaniem, pracownicy Volkswagena mają donosić na kolegów, którzy są odpowiedzialni za nielegalną działalność. W zamian Volkswagen gwarantuje zachowanie posady, niezależnie od tego jakie konsekwencje wynikną z afery.