Volkswagen Golf to najbardziej charakterystyczny przedstawiciel swojego segmentu. Często jako pierwszy wytycza nowe ścieżki i wdraża technologie nieznane w klasie kompaktów. Facelifting VII generacji niesie ze sobą kilka zmian niewidocznych na pierwszy rzut oka.
Wizualnie samochód zmieni się nieznacznie. W standardzie dostaniemy lampy LED, a tylne światła zyskają nieco odświeżony wygląd. Na uwagę zasługuje gama silnikowa, w której pojawi się nowa jednostka 1.5 TSI zamiast starego motoru 1.4. Będzie generować 130KM i dzięki funkcji odłączania cylindrów ma spalać średnio o 1L mniej na 100KM w porównaniu do konkurencji.
Wnętrze zaskoczy nas kilkoma nowinkami z segmentu premium. W bogatszych opcjach wyposażenia pojawi się Virtual Cockpit. System multimedialny został unowocześniony i będzie nim można sterować za pomocą gestów. Dodatkowo kierowca będzie odciążony podczas jazdy w korku. Samochód będzie posiadał tryb przypominający autonomiczną jazdę - ma sam hamować i przyspieszać o ile nasze ręce będą spoczywać na kierownicy. Debiut Golfa po faceliftingu przewidziany jest na początek 2017 roku.