Touareg drugiej generacji zadebiutował w 2010. Został zbudowany na płycie podłogowej Porsche Cayenne II i w katalogu VW uchodzi za najbardziej prestiżowy samochód. Mimo 7 lat rynkowej obecności, wciąż stanowi ciekawy kąsek dla miłośników rozsądnie wycenionych SUV-ów. Jest bardzo praktyczny, komfortowy i stosunkowo oszczędny.
Wygląda bardzo masywnie, ale elegancko. Nadwozie Touarega stanowi esencję myśli designerskiej koncernu sprzed 5-7 lat. 480 centymetrów długości i 194 szerokości sugeruje komfort rodem z luksusowych limuzyn. Dodatki w postaci skrętnych, biksenonowych świateł, liczne chromowane listwy i dwie potężne końcówki układu wydechowego zdają się to potwierdzać. Do tego dochodzi standardowy prześwit na poziomie 22 cm i aluminiowe obręcze w rozmiarze 20 cali. Pokrywę bagażnika można doposażyć w elektryczne sterowanie.
Wewnątrz dominuje prostota i ogromna przestrzeń. W dwóch rzędach z powodzeniem rozsiądą się cztery osoby o koszykarskiej aparycji. Miejsca nie brakuje na wysokości barków, nad głowami i przed kolanami. Sterowane elektrycznie fotele okazują się bardzo wygodne mimo skromnego wyprofilowania bocznego. W niemieckim SUV-ie wszystko jest duże, więc tę łatkę możemy przykleić do bagażnika. Ma 580 litrów, jednak bardzo łatwo powiększyć go do 1642. W tej klasie to bardzo przyzwoity rezultat. Jeśli komuś przeszkadza wysoki próg załadunku, warto skorzystać z dobrodziejstwa pneumatycznego zawieszenia. Przyciskiem zmniejszymy prześwit, ułatwiając tym samym zapakowanie ciężkich rzeczy.Materiały wykończeniowe nie są tak dobre, jak w najnowszym Passacie, ale Touareg nie ma się czego wstydzić. Kokpit wykonano z miękkich i przyjemnych w dotyku tworzyw. Jedynie te w dolnej części są nieco za twarde. Cieszą za to masywne boczki drzwiowe i sporych rozmiarów podłokietnik między fotelami. Kryje się w nim pojemny schowek. Tuż przed nim wygospodarowano dwie pojemne wnęki na napoje. To już rozmiar amerykański. W kwestii praktyczności, leciwy Touareg wypada nad wyraz dobrze. Wśród dostępnych gadżetów, niemiecki SUV też nie odstaje za bardzo od konkurencji.Auto można doposażyć w panoramiczne, otwierane okno dachowe, ogrzewanie postojowe, klimatyzację regulowaną w trzech strefach, podgrzewaną kierownicę, pneumatyczne zawieszenie z regulacją wysokości i twardości, a także dotykowy ekran z wbudowanym dyskiem twardym, nawigacją i kamerą cofania. System multimedialny działa sprawnie i ma przejrzyste menu. Na liście dodatków nie znajdziemy za to przeziernego wyświetlacza, wentylowanych foteli oraz układu MirrorLink umożliwiającego przeniesienie aplikacji ze smartfona na ekran wpisany w deskę rozdzielczą.Wśród jednostek napędowych, producent nie przewidział dużego pola manewru. Z polskiej oferty wycofano 4.2 TDI i wersję hybrydową. Nie ma też żadnej odmiany benzynowej. Klienci najczęściej decydowali się na 6-cylindrowego diesla i taki też pozostał w katalogu. 3.0 TDI napędza większość flagowych modeli koncernu VAG. W tym przypadku ma 262 konie mechaniczne i aż 580 Nm dostępnych w zakresie 1750-2500 obr./min. Przy masie własnej przekraczającej 2250 kilogramów, powyższe parametry w zupełności wystarczają do sprawnej jazdy. VW potrzebuje zaledwie 7,3 sekundy na rozpędzenie do setki. Prędkość maksymalna wynosi 225 km/h. Wiele do życzenia nie pozostawia również elastyczność.Diesla sprzężono z 8-stopniową przekładnią hydrokinetyczną. Nie jest tak szybka jak DSG, ale potrafi przenieść znacznie więcej momentu obrotowego. Szybko dopiera odpowiednie przełożenia i z małą zwłoką reaguje na polecenie redukcji dwóch, trzech biegów. W trybie Comfort nieco się rozleniwia, podobnie jak układ kierowniczy i zawieszenie. Wystarczy jednak ustawić tryb Sport, by VW wyraźnie się usztywnił i zyskał na pewności prowadzenia. Na pochwałę zasługuje też wyciszenie wnętrza. Przy prędkościach rzędu 160-170 km/h, w kabinie panuje przyjemna cisza. W dynamicznie pokonywanych zakrętach daje się we znaki spora masą pojazdu.Seryjny napęd na obie osie wykorzystujący sprzęgło typu Haldex, nie zagwarantuje typowo przeprawowej przygody off-roadowej. Touareg przyzwoicie radzi sobie z piachem, koleinami pełnymi błota i śnieżnymi zaspami. Dalej nie warto się jednak zapuszczać, zwłaszcza na szosowych oponach. Spory prześwit przydaje się też podczas walki z wysokimi krawężnikami. W razie potrzeby, można pokrętłem wymusić jego zwiększenie o dodatkowe kilka centymetrów (30 cm max). Należy też wspomnieć o zużyciu paliwa. Wbrew pozorom, apetyt VW mieści się w granicach rozsądku. Na autostradzie nietrudno zejść do 8,5 litra. W leniwej trasie drogami o standardzie krajowym, komputer wskaże około 6,5-7 litrów. Nieco gorzej w mieście, gdzie ciężki samochód dobije do 12-13 litrów.Touareg przekonuje wysokim komfortem poruszania się po nierównych drogach, wyciszeniem wnętrza, przestronnością i funkcjonalnością. Ma wiele elektronicznych udogodnień i bardzo przyzwoite właściwości jezdne. Mimo 7-letniego rynkowego stażu, wciąż warto na niego zwrócić uwagę. W porównaniu z konkurencją, cenę skalkulowano na bardziej akceptowalnym poziomie. 262-konne auto w nieźle wyposażonej wersji bazowej V6 TDI wyceniono na 246 790 zł. Niemal maksymalna konfiguracja Perfectline R-Style to wydatek nieznacznie przekraczający 300 700 zł. Po dołożeniu większości dodatków, wysokość faktury wzrośnie do 350 tysięcy. Podobnie skonfigurowane BMW X5 kosztuje ponad 100 tysięcy więcej.Podstawowe dane techniczne: