Richard Hammond - były prezenter programu Top Gear, a obecnie prowadzący The Grand Tour miał poważny wypadek podczas kręcenia drugiego sezonu amerykańskiej produkcji Amazonu. Samochód elektryczny, którym jechał nie zmieścił się w zakręcie po czym spadł ze skarpy i stanął w płomieniach.
Hammond nagrywał jazdę testową chorwackim supersamochodem jakim jest Rimac Cocncept One. Auto chwali się mocą ponad 1000KM, a osiągów mogą pozazdrościć nawet takie auta jak Ferrari LaFerrari. Niestety Richard nie zmierzył siły nad zamiary i wypadł z trasy kończąc ostatecznie na dachu.
Wypadek wyglądał bardzo poważnie, jednak prezenter ma się dobrze a jego życiu nic nie zagraża. Obecnie przebywa w szpitalu w Szwajcarii pod stałą opieką specjalistów. Z wieści wynika, że ma złamaną nogę - co znacznie powinno przesunąć datę premiery The Grand Tour, która była planowana na jesień 2017. Życzymy powrotu do zdrowia.