Tesla szykuje odpowiedź na poczynania Porsche. Niedawno niemiecki producent zaprezentował swoje pierwsze elektryczne auto i Taycan niemal natychmiast wykręcił imponujący czas na Nurburgringu. Tymczasem w tym tygodniu na legendarnym torze pojawił się Model S.
Na tor wyjechał specjalnie przygotowany prototyp i zmiażdżył czas Taycana. Amerykańska limuzyna na sterydach wykręciła czas 7 minut i 23 sekund. Jednak wynik nie jest oficjalny i został ujawniony przez osoby przyglądające się jazdom Tesli. Oficjalna próba bicia rekordu ma mieć miejsce w najbliższych dniach.
Porsche Taycan pokonało Nurburgring w czasie 7 minut i 42 s. Jak widać różnica jest ogromna. Jednak auta nie będą się liczyć w tej samej kategorii, ponieważ Tesla wystawiła zmodyfikowane, a nie seryjne auto. Mówi się, że prototyp korzystał z trzech mocnych silników. Posiadał on poszerzone nadwozie, zmieniony rozstaw kół, utwardzone zawieszenie i wyczynowy układ hamulcowy. Felgi obuto w sportowe opony Goodyear Eagle F1 Supersport RS.Wygląda więc na to, że Tesla nie będzie dzierżyć rekordu dla aut produkcyjnych. Czy na pewno? Tesla Model S Plaid, bo tak się nazywa prototyp, trafi prawdopodobnie w przyszłym roku do oferty. Na szczegóły musimy jednak poczekać.