SsangYong to marka, która w Polsce nie ma zbyt wielkiego grona fanów. Producent mimo niewielkiej popularności w całej Europie próbuje się przebić przez niemieckie i koreańskie marki. Nowy Rexton może w tym tylko pomóc.
Era kiedy SsangYong kojarzył nam się z designem wystawionym na "wytykanie palcem" na szczęście minęła. Czwarta generacja Rextona wydoroślała, a linia nadwozia może się podobać. Samochód zaoferuje nawet 7 miejsc pasażerom - teraz mierzy 487 cm długości, a po złożeniu siedzeń mamy przestrzeń ładunkową niemal 2000 litrów.
We wnętrzu SsangYong chce się niezwykle upodobnić do swoich europejskich kolegów - wszystko wydaje się być uporządkowane i zrobione z dobrej jakości tworzyw. Klienci będą mogli liczyć na zestaw multimedialny z ekranem 9,2-cala. Nie zabraknie asystentów kierowcy w tym awaryjnego hamulca czy asystenta pasa ruchu. Standardowo pod maską znajdzie się silnik diesla 2.2 o mocy 181KM. Ciekawostką jest, że napęd będzie przenoszony na tył, natomiast opcja 4x4 wymaga dopłaty. Na szczęście Rexton to prawdziwa okazja cenowa na tle konkurencji - 129 900 zł to niewiele w porównaniu do BMW X3 czy Volvo XC60.