Hiszpański Król Filip VI wizytował ostatnio fabrykę Seata w Martorell. Z tej okazji pracownicy zakładu przygotowali imponującą niespodziankę.
Był nią całkowicie odrestaurowany Seat Ibiza z 1986 roku należący kiedyś do Króla Filipa. Auto było prezentem, który Król otrzymał od ojca na 18-te urodziny. Po 28 latach Seat odnalazł wyjątkową Ibizę i postanowił ją odrestaurować.
Nie była to trudna sztuka, bowiem przez całe swoje życie pojazd pokonał zaledwie 150 000 km i zachował się w całkiem niezłym stanie. Największych napraw wymagał układ paliwowy.
Co ciekawe, auto nie powróci w ręce Króla Filipa, lecz dołączy do pokaźnej kolekcji muzeum Seata liczącej 250 wyjątkowo zadbanych pojazdów.