Repliki supersamochodów nie mają większego sensu. Chyba, że należycie do grona osób, które bardzo lubią udawać. Tego typu projekty da się jednak zaakceptować, ponieważ zazwyczaj bazują one na zwyczajnych i tanich w obsłudze autach. Właściciel takiej repliki może więc cieszyć się zazdrosnymi spojrzeniami przechodniów bez wydawania fortuny.
W tym przypadku jest jednak zupełnie inaczej. Stworzenie prezentowanej repliki Ferrari Enzo pochłonęło naprawdę sporo pieniędzy, ponieważ oparto ją na oryginalnym Ferrari F430.
Poświęcono więc naprawdę wspaniałe auto, aby stworzyć jakąś podróbkę. Czy to ma sens? Według nas ani trochę. Właściciel jednak sądzi zupełnie inaczej i jest pewien, że znajdzie klienta na swój projekt. Chętni mogą nabyć to F430/Enzo "za jedyne" 400 000 dolarów.