W 2013 roku doszło do wypadku, w którym zginął Paul Walker i jego przyjaciel Roger Rodas. Siła uderzenia była tak duża, że auto stanęło w płomieniach. Jak się później okazało główną przyczyną wypadku była nadmierna prędkość i stare opony. Rodziny ofiar nie potrafiły jednak się z tym pogodzić.
Zarówno bliscy Walkera jak i Rodasa złozyli pozwy przeciwko Porsche zarzucając defekt układu zawieszenia oraz niewystarczający poziom bezpieczeństwa. Po trzech latach amerykański sąd ostatecznie stwierdził, że Porsche nie ponosi żadnej winy w wypadku.
Wnikliwe dochodzenie wykazało, że Porsche jechało około 160 km/h, co w połączeniu z niewłaściwymi oponami doprowadziło do utraty panowania nad pojazdem. Według sądu całą winę za wypadek ponosi kierowca.
Jasne ze nie ponosi bo już pewnie dało sądowi trochę w łapę,z rożnych źródeł można przeczytać ze P.W żył gdy doszło do wypadku,tylko został spalony żywcem.
Z całym szacunkiem dla Paula Walkera ale uważam że Porsche naprawdę nie zawiniło. To nie ich wina np jeśli opony były rzeczywiście stare, to chyba logiczne, więc nie wiem dlaczego miał by sędzia dostać w łapę i z jakiej racji. GT to świetnie zaprojektowane auto, lecz jak powszechnie wiadomo ciężkie do prowadzenia.
To ze opony są stare to jest zrozumiałe że właściciel auta powinien odpowiadać za to,natomiast że auto się zapaliło to producent.
W mojej opinii od początku winę ponosił tylko kierowca i jego brawura. Sławny czy nie, wypadek ze skutkiem śmiertelnym może przydarzyć się każdemu.
Producent odpowiada za to że się auto zapaliło? Wybacz kolego ale trochę głupoty opowiadasz. Żaden producent samochodów nie byłby winny w tym przypadku. Kierowca zawinił. Jechał z dużą prędkością i stracił panowanie nad pojazdem. Co innego jeśli auto zapaliło się od tak na postoju z powodu jakiejś wady a co innego jeśli kierowca uderza w drzewo z dużą prędkością. Nie ma śmierco odpornych samochodów, żaden producent nie zagwarantuje Ci że auto się nie zapali podczas wypadku i to przy takich dużych prędkościach.
Ludzie nie mydlmy sobie oczu. Rodzinki miały chrapkę na kasę jaką mogłyby otrzymać z tytułu odszkodowania od Porsche.. I bardzo dobrze, że nie dostaną.