Ferrari 458 jest jednym z najpopularniejszych superaut. Nic więc dziwnego, że przoduje także w statystykach wypadków. Kolejny egzemplarz włoskiej piękności został niedawno rozbity w Chinach. Tym razem jednak nie do końca z winy kierowcy.
Za kierownicą Ferrari siedział mężczyzna będący pod wpływem alkoholu. Policjanci patrolujący ulicę w terenowym Nissanie postanowili go zatrzymać. Nie przewidzieli jednak, że Ferrari ma znacznie lepsze hamulce niż ich japoński pickup co skończyło się najechaniem na tył Ferrari i dość znaczącymi uszkodzeniami.
Włoskie superauto da się z pewnością naprawić, lecz łatwo domyśleć się, że skutki zatrzymania mogłyby być nieco łagodniejsze, gdyby policjanci wykazali się większą uwagą.