Policja z Berlina rozpoczęła ostrą nagonkę na właścicieli nielegalnie zmodyfikowanych aut.
Większość pojazdów wobec których istnieją podejrzenia o tuning nie spełniający przepisów kończy na lawecie, a następnie na policyjnym parkingu. Policja chętnie chwali się każdą konfiskatą publikując fotografie z takich akcji na swojej stronie internetowej.
Postępowanie władz spotyka się jednak z ogromnym sprzeciwem właścicieli supersamochodów i aut po tuningu, ponieważ policja zajmuje ich pojazdy najczęściej na podstawie podejrzeń lub donosów, a dokładnych badań dokonuje dopiero na komisariacie.
W Berlinie zarekwirowano już kilkanaście aut, które rzekomo miały zbyt głośny wydech lub niewłaściwe felgi i ogumienie. Czyżby Niemcy wypowiedziały prawdziwą wojnę fanom tuningu i szybkich aut?