Supersamochody to kosmiczna technologia upakowana w sportowym nadwoziu. Niestety lata projektowania i testów nie zawsze są w stanie wykryć wszystkie niedoskonałości. Tak oto Lamborghini stanęło przed problemem samozapłonu Aventadorów, a te będą musiały odwiedzić serwis.
Od premiery tego arcydzieła minęło już 6 lat, a dopiero teraz na jaw wyszła prawdopodobna wada konstrukcyjna. Dokładnie chodzi o zbiornik paliwa, który znajduje się zbyt blisko wydechu. Gdy zatankujemy go do pełna i dołączymy do tego bardzo wysoką temperaturę spalin dostajemy przepis na bardzo niebezpieczny i poważny problem.
Akcja serwisowa będzie dotyczyć dokładnie 5900 Aventadorów, czyli wszystkich dotąd wyprodukowanych oraz 12 unikatowych Veneno. Akcja jest dość poważna i została ogłoszona na podstawie komunikatu wydanego przez NHTSA, czyli amerykańską agencję ds. bezpieczeństwa. Lamborghini będzie musiało stanąć na wysokości zadania, aby konkurencja nie wykorzystała tej chwili słabości. W każdym razie, jeśli chowasz w garażu tego wściekłego byka, to spodziewaj się listu z serca Włoch.