Opel Insignia kojarzy nam się stricte z autem rodzinnym. Nieco bardziej złośliwi pomyślą o radiowozie policji. Opel chwali się swoim powrotem do korzeni. Wkrótce dostępna będzie odmiana GSi, która z założenia będzie najszybszą Insignią jaka dotąd opuściła ramy fabryki.
GSi to nawiązanie do dawnych sportowych modeli niemieckiego producenta. Wystarczy wspomnieć o takich modelach jak Manta GSi czy Kadett GSi z lat 80-tych. Insignia GSi będzie charakteryzować się sportowym wyglądem - pojawią się aluminiowe wstawki, z tyłu delikatnie linie nadwozia poprawi dyskretny spojler a tylny zderzak otrzyma dyfuzor. We wnętrzu kilka sportowych akcentów w tym aluminiowe nakładki na pedały i czarna podsufitka.
Prawdziwa rzecz jednak dzieję się pod maską - tutaj znajdziemy silnik o pojemności 2-litrów i mocy 260KM. Mimo, że jest to mniej niż w poprzedniej generacji OPC to auto na torze Nurburgring osiągnęło lepszy czas. Wszystko za sprawą masy zredukowanej o 160 kg. Inżynierowie przyłożyli się także do kwestii technicznej - poprawiono nastawy zawieszenia i układu kierowniczego. Auto będzie wyposażone w stały napęd na 4 koła z wektorowaniem momentu obrotowego, a ten wynosi 400 Nm. Premierowo zobaczymy nową Insignię GSi na targach we Frankfurcie.