Ostatnia rozprawa sądowa dotycząca wydarzenia, które przyczyniło się do końca Top Gear już za nami. Jeremy Clarkson musi zapłacić 100 000 funtów odszkodowania producentowi Top Gear, Oisinowi Tymonowi.
Tymon wniósł pozew o uszkodzenie ciała, naruszenie nietylkalności cielesnej i dyskryminację na tle rasowym. Przypominamy, że według relacji świadków Clarkson uderzył Oisina Tymona w twarz nazywając go "pie****onym Irlandczykiem"
Po procesie sądowym Clarkson oficjalnie przeprosił byłego producenta za swoje zachowanie, publicznie przyznając się do winy i stwierdzając, że jest mu bardzo przykro. Wyraził też żal, że nie może cofnąć czasu. Mamy nadzieję, że sowite odszkodowanie zadowoli byłego producenta, a Clarkson nauczy się panować nad nerwami. Szkoda tylko, że cała sytuacja doprowadziła do upadku najlepszego motoryzacyjnego show na świecie.