Auta miejskie od zawsze były mocnym punktem w ofercie francuskich producentów. Choć nie da się ukryć, że szczyty list przebojów okupowały raczej wyłącznie we własnym kraju. Tak czy inaczej francuskie auta liczą się w tym segmencie bez dwóch zdań.
Nowy Citroen C3 powinien wzmocnić pozycję firmy w tym segmencie. Po raz pierwszy możemy zobaczyć w pełnej krasie najnowsze wydanie tego malucha. Auto wygląda całkiem obiecująco. Widać w nim inspirację czerpaną od modelu Cactus i DS3.
Pierwsze co rzuca się w oczy to oczywiście airbumby na drzwiach, które miały swoją premierę w modelu C4 Cactus. To rozwiązanie świetnie się sprawdza na zatłoczonych miejskich parkingach. W kolei kształt dachu oraz lamp z tyłu auta od razu przywodzi na myśl luksusowy model DS3.O ile karoseria ma dużo smaczków i ogólnie "dużo się dzieje" to wnętrze auta tchnie minimalizmem. Proste kształty i spokojna linia - paradoksalnie to recepta na to aby się wyróżnić w czasie gdy kokpity aut są coraz bardziej wymyślne i przeładowane. A propos wyróżnienia się. Citroen C3 będzie można skonfigurować w 36 wariantach kolorystycznych obejmujących wnętrze, karoserię i dach.Jednostki napędowe obejmują 3-cylindrowy silnik benzynowy o mocach od 68KM do 110KM oraz diesle o mocy 75KM i 100KM. Poza manualną skrzynią biegów będzie można również wybrać 6-biegową skrzynię automatyczną (w wybranych wersjach silnikowych).