Mini Cooper SE nie zaoferował powiewu świeżości w designie, a producent został skrytykowany za zwlekanie z premierą elektrycznego auta. Mimo to marka może mówić już teraz o sukcesie. Elektryczne Mini przyciągnęło sporą ilość zainteresowanych klientów.
Producent pochwalił się, że od prezentacji Mini Cooper SE przyjął przeszło 45 000 zamówień na elektrycznego hatchbacka. Co prawda auto zadebiutuje w salonach dealerskich początkiem 2020 roku, ale zainteresowani mogą składać zamówienia przez stronę producenta. Rezerwacja wymaga wpłacenia zaliczki w wysokości 500 funtów. Z tej opcji jak widać skorzystało już naprawdę dużo osób.
Taka ilość rezerwacji nie oznacza, że wszyscy klienci finalnie kupią Mini Cooper SE. Część z osób może się rozmyślić choćby z powodu na czas oczekiwania na auto. Zawsze część zamówień jest anulowana. Mimo to zainteresowanie modelem napawa optymizmem. Produkcja Mini Cooper SE ma ruszyć 1 listopada, czyli dzień po planowanym opuszczeniu UE przez Wielką Brytanię. Producent zapewnia jednak, że ten proces nie wpłynie na produkcję modelu.Przypomnijmy, że Mini Cooper SE posiada silnik elektryczny znany z BMW i3s. Jednostka generuje około 184 KM oraz moment obrotowy 270 Nm. Napęd trafia na przednią oś, a energia jest czerpana z baterii o pojemności 32,6 kWh. Zasięg auta ma się mieścić w przedziale od 235 do 270 km.