Nie da się ukryć, że afera spalinowa, która wybuchła w ubiegłym roku mocno wpłynęła na sytuację finansową Volkswagena.
Niemiecki koncern stracił już miliardy euro. Mimo to nie zamierza oszczędzać na pracownikach. Niektórzy zatrudnieni w amerykańskih fabrykach marki otrzymali właśnie premie w wysokości 4470 dolarów.
Volkswagen twierdzi, iż jest to nagroda za dobrą pracę pod presją wynikającą z afery spalinowej. Władze koncernu twierdzą, że pracownicy mają za sobą ciężki rok i zasługują na nagrodę.
Cóż, jesteśmy pewni, że Volkswagen wie co robi, choć sprzedaż marki spadła ostatnio dość znacząco. Szczególnie na rynku amerykańskim.
Zwykli pracownicy nie mieli z tym nic wspólnego. Należy się im premia, bo samochody same w sobie są świetne.
Samochody VW same w sobie są takie sobie. Jeżdziłem Golfami, Polo, Passatami i nie zauważyłem w nich nic świetnego. Ot normalne, nie wyróżniające się niczym szczególnym auta. Dokładnie tak samo jeżdziło mi się Renaultem Koleos i Clio. A Fiaty i Peugoty i Hunydaie też nie są mi obce. Najlepsze wrażenia mam z użytkowania japończyków - Hondy i Toyoty konkretnie. A Hondę Accord 2.4L rocznik 2013, którym przemieszczam się obecnie uważam za crème de la crème w średniej klasie samochodów. Długo by opisyać ale żaden VW czy inny Seat do pięt mu nie dorastają.