Mercedes niedawno zaprezentował swoje najnowsze dzieło. Samochód uwielbiany przez Amerykanów czy szeroko wykorzystywany w Australii. Mowa o klasie X, która jest niczym innym jak pełnoprawnym pick-upem od producenta luksusowych samochodów.
Niedługo po premierze pojawiły się spekulacje czy owy pick-up wyjdzie w diabelskiej odmianie AMG i stanie w terenowym świecie obok Mercedesa G63 AMG. Tobias Mores - szef dywizji AMG studzi póki co zapał klientów i mówi, że należy poczekać na wyniki sprzedaży i tego jak samochód zostanie odebrany na rynku.
Oczywiście odtrącono całkowicie takiego pomysłu, ale należy uzbroić się w cierpliwość. Pod maską zagości na pewno 6-cylindrowa jednostka oraz słabsza 4-cylindrowa przeszczepiona z Nissana Navary NP300. Silniki od japońskiego producenta będą połączone z dedykowanym napędem na 4 koła, natomiast mocniejsze V6 otrzyma znany dobrze 4Matic.