AMG w ostatnich latach ma pełne ręce roboty i przygotowuje swoje wersje niemal wszystkich modeli Mercedesa. Okazuje się jednak, że są samochody, których sportowy oddział marki nie ma zamiaru dotykać.
Tobias Moers kierujący AMG zdradził, że jego oddział nie ma zamiaru brać na warsztat Mercedesa klasy B oraz elektrycznego SUVa EQC. Oba samochody nie będą oferowane w ostrzejszych wersjach. Co ciekawe do klasy B można zamówić pakiet stylistyczny AMG Line. Jednak firma nie ma w planie implementowania mocniejszego napędu.
Moers przyznaje, że do klasy B można by dość łatwo zaimplementować napęd z A-klasy AMG. To nie nastąpi bowiem zainteresowanie vanem jest zbyt niskie i produkcja wersji AMG byłaby po prostu nieopłacalna. Nie zdradził za to, dlaczego już teraz zrezygnowano z EQC AMG. Najwyraźniej firma nie chce zbytnio ryzykować podczas stawiania swoich pierwszych kroków w świecie aut elektrycznych. Niewykluczone też, że obecne baterie po prostu nie pozwalają na stworzenie szalonego samochodu o zadowalającym zasięgu.