Prezentowane Quattroporte dołącza do smutnego grona porzuconych pojazdów. Niejednokrotnie opisywaliśmy przypadki superaut pozostawionych na parkingach podziemnych, czy kurzących się w pustynnym piasku. Prezentowane Maserati dogorywa natomiast na brzegu rzeki.
Nie wiemy jak tam trafiło. Najprawdopodobniej jednak jest ofiarą burz i powodzi, które niedawno nawiedziły Izrael. Wątpimy, żeby właściciel świadomie porzucił to wyjątkowe auto.
Na razie nikt nie kwapi się do rozwiązania problemu prezentowanego Quattroporte. Nic dziwnego, gdyż auto nadaje się już tylko na złom. Szkoda. Warto wspomnieć, że Quattroporte stanowi w Izraelu nie lada rzadkość, gdyż włoska marka jeszcze do niedawna nie była obecna na izraelskim rynku.