Odsłonięty podczas tegorocznego salonu w Genewie Lotus Evora 400 okazał się ogromnym sukcesem marki. Ilość chętnych okazała się większa niż przewidywano.
Doprowadziło to do opóźnień w dostawach. Pierwsze egzemplarze trafiły do właścicieli kilka dni temu. Chętni musieli więc czekać kilka miesięcy. Lotus obiecuje jednak, że płynność produkcji zostanie zachowana i kolejni klienci będą sukcesywnie odbierać swoje zamówienia.
3,5-litrowe V6, które generuje 400 KM czyni z Evory najostrzejszego, drogowego Lotusa w historii. Być może stąd tak duże zainteresowanie klientów. Lotus nie zamierza jednak zwalniać tempa. W planach są już kolejne interesujące modele. Niewykluczone, że jeszcze mocniejsze niż Evora.