Salon w Detroit zaowocował w premierę flagowej limuzyny japońskiego producenta. Lexus obecnie skupia się na sportowej i dynamicznej stylistyce w swoich nowych modelach. Jak będzie z nastawionym na luksus okrętem marki?
Lexus LS produkowany jest od 1989 roku. Obecna już czwarta generacja modelu jeździ na drogach od 2006 roku i do dzisiaj doczekała się dwóch faceliftingów. To jednak za mało aby sprostać oczekiwaniom rynku, dlatego japończycy wzieli sprawy w swoje ręce i zaprojektowali LS-a dosłownie od podstaw.
W nowym modelu wyraźnie widać kontynuację języka stylistycznego marki, jednak w nieco grzeczniejszym i bardziej dostojnym wydaniu. Agresywne i ostre linie zostały wygładzone, a przetłoczenia na aucie są bardziej masywne i eleganckie. Tylne światła natomiast nawiązują do niedawno zaprezentowanego Lexusa LC 500. Dzięki nowej płycie podłogowej auto zaoszczędzi 90 kg masy, a za napęd początkowo ma służyć benzynowy silnik V6 o pojemności 3,5-litra oraz mocy 415KM. Napędzana tylna oś będzie w stanie rozpędzić tego luksusowego kolosa do pierwszej setki w 4,5s. Zagrozi niemieckiej konkurencji? Przekonamy się już niedługo.