Szef Lamborghini - Stephan Winkelmann w jednym z ostatnich wywiadów poinformował, że marka będzie oferować silniki wolnossące tak długo jak to możliwe.
Obecnie większość producentów dąży do obniżenia pojemności swoich silników, niedobory zastępując doładowaniem. Wynika to z coraz ostrzejszych norm emisji spalin i wymogów Unii Europejskiej.
Lamborghini póki co nie musi się jednak tym przejmować, ponieważ wchodzi w skład dużego koncernu Volkswagena. Ekologiczne wymogi dotyczą całego koncernu, a nie poszczególnych marek, więc Lambo jedynie zawyża średnią, którą udaje się obniżyć przy pomocy ekologicznych modeli Volkswagena czy Audi.Oznacza to, że w najbliższych latach Lamborghini będzie prawdziwą ostoją dla fanów jednostek wolnossących. Pytanie tylko jak długo...