W obecnych czasach los silników V12 wydaje się coraz bardziej zagrożony. Masowi producenci wycinają ze swojej oferty silniki V8 a co dopiero V12. Na szczęście pozostają jeszcze nisze w których wciąz mają trzymają się dzielnie. To oczywiście producenci najdroższych samochodów dla klientów których liczy się przede wszystkim prestiż i parametry a dopiero potem cena. Jednak nawet tam czuć powiew zmian.
Szef Lamborghini Stefano Domenicali zapewnił, że włoska marka caly czas stawia i planuje rozwijać swoje jednostki V12. Widzi on wciąż duży potencjał rozwojowy dla silników o 12 cylindrach. Co więcej, klienci Lamborghini chcą właśnie je.
Z drugiej jednak strony Lamborghini widzi jakie zmiany zachodzą na rynku i na pewno zintensyfikuje prace nad rozwojem napędu hybrydowego. Podobnie postępuje konkurencja spod znaku Ferrari czy McLarena. Mariaż napędu spalinowego i elektrycznego jest raczej przesądzony.Najważniejsze żeby klient miał wybór – i za to trzymamy kciuki. A nie jest to przecież takie pewne. Wystarczy spojrzeć na ewolucję w kwestii skrzyń biegów. Jeszcze nie tak dawno był to standard w samochodach sportowych i automat jawił się jako ekstrawagancja i zaprzeczenie idei. Wraz z rozwojem skrzyń biegów to właśnie automat stał się standardem a manualna skrzynia jest czesto już po prostu niedostępna...