Mimo wielu premier do jakich przyzwyczaiło nas Lamborghini na salonach samochodowych czy targach w ofercie włoskiego producenta dostępne są obecnie tylko dwie pozycje. Aventador, który teraz będzie wydawany w nowej odsłonie S oraz mniejszy, ale równie oszałamiający Huracan, w którym bije 10-cylindrowe serce. Przyszedł więc czas na zrobienie "budżetowego" modelu, na który powinien być jeszcze większy popyt.
Nie nastąpi to prędko, ponieważ po drodze Lamborghini obiecało wypuszczenie na rynek pierwszego SUV-a. Nazywać się będzie Urus, a pod maską ma pracować silnik V8 o pojemności 4-litrów, w przyszłości ma pojawić się również jednostka 6-cylindrowa.
CEO Lambo Stefano Domenicalli zasugerował, że w ofercie zobaczymy też nieco tańszy model, który nie będzie znacząco odstawał osiągami od pozostałej sportowej dwójki. Decyzja co do projektu zależy od sprzedaży jaką osiągnie SUV. Przypomnijmy, że podobnie zrobił McLaren wprowadzając na rynek najtańszego obecnie w ofercie 540C, który obok 570S jest najlepiej sprzedającym się supersamochodem brytyjskiej marki.