Sportowy SUV Lamborghini, którego debiutu oczekujemy od kilku dobrych lat będzie autem nastawionym przede wszystkim na kierowcę.
Mimo zwiększonego prześwitu i praktycznego charakteru auto ma dawać ogromną radość z jazdy. Włosi twierdzą, że nie ma mowy, aby na pokładzie znalazł się system jazdy autonomicznej lub półautonomicznej. To wbrew obecnej modzie, lecz władze Lamborghini nie uznają takich urządzeń za przydatne w tego typu pojeździe.
Pod maskę Urusa trafi najprawdopodobniej nowy, specjalnie opracowany silnik V8, który nie znajdzie zastosowania w żadnym innym modelu Lamborghini. Pod maską najprawdopodobniej nie uświadczymy diesla, choć jest to niewykluczone.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, debiutu Urusa nastąpi w 2017 roku.