Łada to trochę zapomniana i kojarząca się z niezwykła prostotą marka, której język stylistyczny zatrzymał się gdzieś kilka dekad temu. Pod skrzydłami koncernu Renault-Nissan producent zapowiada powrót na salony. Na pierwszy ogień idzie Słowacja. Co ciekawego Łada nam zaoferuje?
Pierwszym zupełnie odmienionym samochodem, zrywającym z dotychczasową łatką będzie model Vesta. Kompakt o długości 4,41m i rozstawie osi 2,67m. Ma być z założenia oczywiście tani, ale stylistycznie pasujący do obecnych czasów. Vesta wyposażona będzie w 1,6-litrowy silnik benzynowy Renault. W standardzie dostaniemy centralny zamek, ABS, ESC, klimatyzację oraz radio. Nie zabraknie także elektrycznie sterowanych szyb z przodu, a paleta kolorów obejmie 9 lakierów.
Łada chce tym samym wkroczyć do walki o klienta z Dacią, która dzięki swojej niewygórowanej cenie i przystępnej jakości stała się dla wielu możliwością spełnienia marzeń o posiadaniu nowego auta, bez konieczności wydawania majątku. Vesta będzie kosztować 9 900 euro z manualem oraz 1000 euro więcej ze skrzynią automatyczną. Póki co nie wiadomo kiedy Łada zawita do Polski, możliwe że jeszcze w 2017 roku.