Sterowanie multimediami oraz funkcjami samochodu za pomocą komend głosowych to dziś powszechne wyposażenie, które spotkamy nawet w niewielkich pojazdach miejskich. Jak się jednak okazuje, to co zostało stworzone dla wygody i bezpieczeństwa, wcale nie musi być takie bezpieczne.
Amerykańska organizacja zajmująca się badaniami bezpieczeństwa w ruchu drogowym, AAA Foundation for Traffic Safety udowodniła, że niektórzy kierowcy korzystający z systemu komend głosowych rozpraszają się nawet na 30 sekund.
Co prawda kierowca trzyma ręce na kierownicy i obserwuje to, co dzieje się przed autem, lecz samo wydanie komendy i sprawdzenie, czy została ona zrealizowana sprawia, że uwaga kierowcy zostaje rozproszona nawet na 30 sekund.