Kolekcjonerzy drogich aut mający w swoich garażach po kilkaset wspaniałych modeli znaleźli sobie nową rozrywkę. Są nią indywidualne tablice rejestracyjne.
Z takich upodobań słyną głównie milionerzy z krajów arabskich, gdzie posiadanie jak najniższego numeru na tablicy jest oznaką wielkiego prestiżu. Jak widać jednak Brytyjczycy także podłapali temat.
Kilka dni temu na jednej z aukcji brytyjski kolekcjoner Ferrari, John Collins zapłacił 518 000 funtów za tablicę "25 O", która zagości na Ferrari 250 SWB należącym kiedyś do Erica Claptona.