Koenigsegg rozważa zaangażowanie się w wyścigi długodystansowe. Szwedzka marka jest zainteresowana startami w nowej klasie hipersamochodów, co idealnie pasowałoby do charakteru marki i otworzyłoby nowe możliwości promocji firmy.
Christian von Koenigsegg zdradził w rozmowie z magazynem Road & Track, że jego firma od dawna przygląda się sytuacji w WEC. Jednak dotychczasowe przepisy i klasy nie dawały miejsca dla szwedzkiej marki. Teraz nowo stworzona kategoria hipersamochodów może się okazać idealną szansą na wejście Koenigsegga do motorsportu.
Jak mówi założyciel firmy, szanse na starty są duże. Na razie producent analizuje przepisy. Ostatnie propozycje regulaminu sprzyjają takim firmom, jak Koenigsegg. Teraz marka czeka na kolejne szczegóły. Koenigsegg raczej nie wystartuje od pierwszego sezonu. Firma musi przygotować odpowiedni hipersamochód. Najprawdopodobniej wyścigowa wersja bazowałaby na modelu Jesko. Konieczne będzie jednak zduszenie jego mocy z 1600 KM do wymaganych 750 KM.Niewykluczone też, że Koenigsegg zbuduje zupełnie nowy model przeznaczony do wyścigów oraz na drogi publiczne. Szwedzi jeżeli się zdecydują na rywalizację wyścigową to będą mieli ciekawych konkurentów. Wiemy już, że swój udział w nowej kategorii potwierdziły Aston Martin, Toyota oraz Scuderia Cameron Glickenhaus. Kolejne firmy zastanawiają się nad przygotowaniem hipersamochodów. Wygląda na to, że szykuje się prawdziwy renesans mocarnych potworów.