Najsłynniejszy dziennikarz motoryzacyjny na świecie znany jest ze swojego zamiłowania do eksplozji. W poprzednich seriach Top Gear można było oglądać niezliczone ilości efektów pirotechnicznych w głównej mierze z udziałem przyczep kempingowych.
Jeremy posunął się o krok dalej i postanowił wyburzyć za pomocą kontrolowanego wybuchu swój własny dom. Posiadłość, która zakupił w 2012 roku wyceniania była na 4mln funtów i mieściła się w okolicach Chipping Norton. Wszystko po to, aby przygotować miejsce pod budowę nowego domu z 6 sypialniami i garażem na co najmniej 5 samochodów.
Clarkson wykazał się tutaj zdrowym rozsądkiem i wcześniej rozesłał listy do sąsiadów informujące o przeprowadzeniu takiej akcji. Dźwięk samej eksplozji był na tyle potężny, że słychać go było w sąsiedniej miejscowości, na szczęście nikt nie wniósł skarg na Jeremy'ego. Możliwe, że w najnowszym programie The Grand Tour również ujrzymy iście spektakularne wybuchy w wykonaniu ulubionej brytyjskiej trójki.