Marka Genesis obrała sobie za cel konkurowanie z takimi koncernami jak BMW i Mercedes. W końcu G80 miał być alternatywą dla klasy E czy serii 5. Rzeczywistość jednak bywa brutalna, a zainteresowanie marką było bardzo nikłe. G80 zatem zniknie z rynku europejskiego - początkowo z Wielkiej Brytanii.
Samochód z założenia miał oferować luksus i wygodę klasy premium. W połączeniu z dużym silnikiem mamy przepis na limuzynę z krwi i kości. Klienci w Europie jednak nie przepadają już za ogromnymi paliwożernymi silnikami. Wolą także inwestować w sprawdzone rozwiązania. W samej Wielkiej Brytanii w ubiegłym roku sprzedano zaledwie 50 sztuk G80 - to o wiele za mało, żeby sprzedaż miała jakikolwiek sens.
G80 za to doskonale przyjął się w USA oraz Australii, gdzie kult mocarnych jednostek nadal trwa. Producent w planach ma także SUV-a, który powinien zadebiutować za kilka lat, możliwe że wtedy w Europie zobaczymy więcej aut ze znaczkiem Genesis'a.