Rosnący popyt na modele Forda w USA, Europie i Azji sprawia, że producent musi zwiększyć produkcję.
Szacuje się, że firma będzie musiała wyprodukować o 40 000 aut więcej niż zaplanowano na ten rok. Sporym powodzeniem cieszy się oczywiście nowy Focus i Mondeo, lecz największe wzięcie mają typowo amerykańskie modele takie jak Escape, Edge i F-150.
Czas oczekiwania na niektóre z nich jest stanowczo zbyt długi, co doprowadziło do decyzji o zwiększeniu produkcji. Sytuacja Forda zdecydowanie nas cieszy, gdyż jeszcze kilka lat temu koncern nie miał się najlepiej.
Jak widać polityka globalna marki jak na razie się sprawdza i nic nie wskazuje, aby miało się to zmienić.