Pisaliśmy niedawno, że Ford dąży do minimalizacji kosztów i maksymalizacji zysków. Jednym z elementów takiej strategii jest unikanie zbędnych kosztów. Za takowy uznano najprawdopodobniej pojawianie się na międzynarodowych targach motoryzacyjnych.
Powód jest prosty. Ford nie planuje na najbliższe miesiące żadnych spektakularnych premier. Najwyraźniej Amerykanie nie widzą sensu pojawiania się w Paryżu z dobrze znaną gamą. Jest to całkiem zrozumiałe.
Podobnie wyglądała sytuacja Jaguara, Land Rovera, Tesli, czy Mini na zeszłorocznych targach w Genewie, czy styczniowej imprezie w Detroit. Mimo, że premier przybywa, producenci coraz częściej dokładnie wybierają miejsce debiutów, gdyż obecność na każdej z imprez generuje znaczące koszty.