Ferrari postanowiło nieco odświeżyć model 458 Italia, aby stawiać czoła nowym konstrukcjom takim jak chociażby Lamborghini Huracan.
Auto zyskało nową nazwę - 488 GTB, pod którą zadebiutuje za kilka tygodni w Genewie. Modyfikacje wizualne nie są zbyt znaczące, lecz wprawne oko zauważy zmienioną aerodynamikę, czy nieco inny kształt oświetlenia. Poprawiono też funkcjonalność wnętrza, a charakterystyczny, potrójny wydech został zastąpiony dwoma otworami.
Największą różnicę stanowi jednak silnik. Pod maską 488 GTB znajdziemy 3,9-litrową jednostkę V8 z doładowaniem, generującą aż 670 KM mocy i 760 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Taki zestaw pozwala osiągać setkę w 3 sekundy i rozpędzać się do 200 km/h w zaledwie 8 sekund.
Wszystko wskazuje, że turbodoładowanie już na dobre zagości w gamie Ferrari. Więcej szczegółów poznamy na tegorocznym salonie w Genewie.