Logo

Byłem na AMG Experience 2025. Nauczyłem się… hamować emocje

Mało kto w latach szkolnych lubił lekcje, ale na te zajęcia niektórzy dorośli Polacy są gotowi wydać ponad 10 tys. złotych… Wszystko dlatego, że odbywają się na najnowocześniejszym torze w Polsce, a na liście przyborów widnieją topowe wozy ze stajni AMG. Zapowiada się nieco ciekawiej niż poznawanie rodzajów siarczanów. A i wygłupów z kolegami nie zabrakło.


Polski program AMG Experience: Teoria…


Właśnie wystartował nowy "semestr" AMG Experience. To skierowany do obecnych (ale też potencjalnych) właścicieli samochodów sportowej dywizji Mercedesa cykl szkoleń pozwalający kierowcom wprowadzić swoje umiejętności za kółkiem na całkiem nowy poziom w - i mówię to absolutnie bez przesady - światowej klasy okolicznościach. 


W kontrolowanych warunkach zamkniętego obiektu zainicjowane zostaną sytuacje, w których tej kontroli może zabraknąć tak na drodze, jak i na publicznej drodze: poślizg nadsterowny i podsterowny, awaryjne hamowanie oraz utrzymanie wyścigowej linii przejazdu. To ostatnie może zostawmy na tor, ale i w warunkach drogowych z tej wiedzy sporo wyniesiecie.


Wszystkie moduły odbywają się z wykorzystaniem możliwości drzemiących w topowych modelach z Affalterbach. O tym, jak wiele z tego potencjału zostanie użyte, decyduje program szkolenia. Na początkujących i świeżo upieczonych posiadaczy czeka poziom Discover, który odbywa się w ciągu jednego dnia na Autodromie Jastrząb. W tym pakiecie możecie liczyć na drag race oraz możliwość poznania modeli AMG na okolicznych drogach publicznych. 


Oczko wyżej plasuje się opcja Performance, trwająca półtora dnia. Uczestnicy spotkają się na najlepszym polskim torze Silesia Ring, gdzie wiedzę zdobytą na szkoleniach będą mogli od razu wykorzystać w próbie czasowej. Dodatkową opcją jest przejazdów terenowych po również będącym elementem Silesia Ringu torze offroadowym.


Na tych, którzy ukończyli jeden z dwóch powyższych programów, ale niczym doktoranci mają apetyt na większą dawkę wiedzy, czeka jeszcze nowość – AMG Experience on Track Intensive. Podczas dwóch dni na śląskim obiekcie kierowcy skupią się już stricte na szlifowaniu sportowej jazdy oraz zrozumieniu zasad fizyki oddziałujących w jej trakcie. Do dyspozycji, poza samochodami, będą też narzędzia telemetryczne pozwalające na szczegółową analizę swoich przejazdów.


Listę zamyka pozycja zarezerwowana tylko dla przedstawicielek płci pięknej - Ladies on Track. Program tego szkolenia bazuje na wariancie Discover, rozszerzony o pół dnia relaksu, w trakcie którego panie będą mogły skorzystać z zabiegów dostępnych w 4-gwiazdkowym hotelu (sam bym nie pogardził). W praktyce mogłem się jednak przekonać jak wygląda program Performance. I chociaż w grafiku zabrakło masaży, to daleki byłem od narzekania.


…i praktyka


W promieniach wschodzącego słońca wpadających do padoku mieniły się pełnym spektrum kolorów "literki i cyferki" Mercedesa w najszybszych odmianach: od CLA 45 S, przez nowe CLE 53 i C63 S E-Performance, aż po przedstawicieli linii GT. Podzieleni na cztery grupy otrzymaliśmy plany lekcji i ruszyliśmy na miejsca. 


Na start płyta poślizgowa. Zadanie: wykonanie ósemki. Trzy próby w trzech przejazdach, a każdy z coraz mniejszym wsparciem kontroli trakcji – od pełnej, po częściową, aż po brak systemów i uruchomiony Drift Mode. Chociaż w mojej motoryzacyjnej przeszłości widnieje epizod nocnego strzelania ze sprzęgła w Miacie, to okiełznanie na śliskiej nawierzchni tak dużego momentu, jakim dysponuje nieustannie wzbudzający kontrowersje, hybrydowy C63 AMG, okazało się trudniejsze niż myślałem. Cytując instruktora: za wolne rączki! Skuteczność systemów na stojącej wodzie była zaskakująca, podobnie jak wciąż dająca się we znaki podsterowność po ich dezaktywacji.


Przekazaliśmy ufaflunione auta drugiej grupie i po przejęciu od nich mocniejszych sprzętów udaliśmy się na kurs wciskania pedału hamulca. Może brzmieć głupio, dopóki nie okaże się, że zdecydowana większość kierowców nie potrafi tego robić. O ile problemu nie stanowi "gaz do dechy", to możliwości tego obok wykorzystywane są najczęściej w maksymalnie 60 procentach. 


"Skąd wiadomo, że akurat tyle?" – zapytacie. Otóż chodzi o połączenie wieloletniego doświadczenia instruktorów oraz wskaźnik siły hamowania w autach spod znaku AMG. Sprytne? A jakże. Kiedy już uderzaliśmy w pedał hamulca, zamiast go wciskać, mieliśmy obrać odpowiedni tor jazdy i pokonać zakręt stopniowo przyspieszając, aż do całkowitego otwarcia przepustnicy w końcowej fazie. Innymi słowy, nie od razu ogień na tłoki.


Dwie dotychczasowe lekcje mieliśmy następnie wykorzystać w praktyce podczas krótkiej próby sprawnościowej na torze wyznaczonym pachołkami. Najtrudniejsze okazało się, a jakże, szybkie zatrzymanie w wyznaczonym punkcie. Na podstawie zmierzonych tu czasów otrzymaliśmy przydział do nowych grup. Zaczęło robić się poważnie, ale nadeszła przerwa obiadowa.


Jak już pojedli, to nadszedł czas na zwiększenie tempa. Dwie sesje typu lead&follow oraz jedna przeznaczona na czasówkę. W tej pierwszej formowaliśmy szyk za instruktorem i ruszaliśmy na dynamiczne kółko, utrzymując między sobą odstęp długości dwóch samochodów, co przy 220 km/h na prostej startowej oznacza bardzo niewiele. Jednocześnie sprawdziła się zasada, że więcej frajdy daje szybka jazda wolniejszym autem, niż na odwrót. Tego dnia moim faworytem, ku własnemu zaskoczeniu, został CLA 45 S.


Przejazdu na czas chyba tłumaczyć nie trzeba. Dość powiedzieć, że jakimś cudem udało mi się uzyskać trzeci czas dnia na jednym kółku i jednocześnie otrzymać największą karę za pomylenie drogi na drugim. Za ten sprawdzian piątki nie dostałem, ale chyba jeszcze nigdy tak szybko nie wrzucałem wstecznego. No i lekcja hamowania przydała się w stu procentach.


Kiedy po tym wszystkim wysiadasz z szerokim uśmiechem na ustach i myślisz, że w zasadzie to poszło całkiem nieźle, wtedy organizatorzy serwują deser w postaci Race Taxi. Siedząc w fotelu pasażera i patrząc na kolejny zakręt przez boczną szybę dochodzisz do wniosku, że najlepiej byłoby przyjechać tu jeszcze raz. Albo pięć. Co jak się okazało, wielu właścicieli AMG w Polsce czyni. Dostępne terminy oraz szczegółowe informacje znajdziecie oczywiście po wpisaniu w wyszukiwarkę hasła AMG Experience. Bawcie się dobrze!


2025-04-15 - M. Skrzyński

0

Komentarze do:
Byłem na AMG Experience 2025. Nauczyłem się… hamować emocje