Nie zdążyliśmy jeszcze przyzwyczaić się do najnowszego Bugatti Chirona, a producent już planuje mocniejszą wersję, która z założenia ma pobić wszystkie rekordy ustanowione jak dotąd przez Veyrona.
Wolfgang Durheimer - CEO marki mówi jasno, że w Chironie silnik elektryczny nie będzie montowany w celu jazdy po mieście w trybie całkowicie elektrycznym. Ma on za zadanie znacząco poprawić osiągi i ustanowić kolejne rekordy prędkości wśród aut drogowych.
Zamiast wydawać dziesiątki milionów euro na urwanie jeszcze 0,1s (w 1500km samochodzie...) wzięliby się do roboty i upiększyli design, bo ogromnie kuleje, 0 głównego kierunku, jakby każdy element nadwozia projektował ktoś inny.
Masz rację olekbolek, z tułu wygląda jak odkurzacz a 2,5 sekundy to osiąga nieporównywalnie tańszy Nissan G-TR