Wydawać by się mogło, że takie sytuacje występują wyłącznie na wschodzie. Jak się jednak okazuje Brytyjczycy też potrafią "zaszaleć".
Kilka dni temu na jednej z autostrad w pobliżu Birmingham policja zatrzymała bardzo nietypowy pojazd. To rozbity Vauxhall Vectra. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że auto jechało o własnych siłach, przekraczając prędkość 140 km/h.
Kierowca tłumaczył, że brał udział w wypadku i chciał zaoszczędzić na transporcie. Postanowił więc wrócić do domu rozbitym autem. Policjanci z Birmingham przyznają, że nie pamiętają podobnej historii.
Kierujący został oczywiście ukarany surowym mandatem, a jego auto odholowano.