BMW oficjalnie wprowadziło do oferty nowego, poczwórnie doładowanego diesla. Silnik ten debiutuje pod maską serii 7. Generuje on 400 KM mocy i 760 Nm maksymalnego momentu obrotowego.
Taka jednostka rozpędza serię 7 do setki w zaledwie 4,5 sekundy i pozwala osiągnąć 250 km/h. A wszystko to przy obiecywanym średnim spalaniu na poziomie 5,8 litra na 100 km.
W salonach "siódemka" z nowym dieslem pojawi się dopiero w lipcu. Szczegółowe ceny nie są jeszcze znane. Z pewnością jednak to wydanie będzie cieszyć się sporą popularnością z uwagi na połączenie świetnych osiągów z niskim spalaniem.
Ktoś kto ma tyle kasy na takie auto nie będzie kupował diesla bo ON tani. Tu chyba bardziej chodzi o wyścig z mercem i audi, kto wypuści mocniejszy motor diesla na rynek.
@Bez sensu: widzisz i dlatego jesteś biedny bo nie rozumiesz na czym polega optymalizacja kosztów bo nie potrafisz oszczędzać. Z resztą możesz poszukać ciekawego doukemtu pt. "dlaczego biedni są biedni a bogaci się bogacą" w skrócie chodziło o to że biedni wydają pieniądze na niepotrzebne rzeczy, zaś "bogaci" kalkulują czy coś się opłaca czy nie. Pomyśl z resztą o powyższym aucie, właściciel nie będzie go prowadził tylko będzie wożony przez szofera, czy robi mu różnicę czy jest to benzyna czy diesel jeśli chodzi o komfort jazdy? nie, czy właściciel patrzy na koszty utrzymania? tak.