Kilka dni temu w San Francisco doszło do rabunku, który wyglądał wprost jak z holywoodzkiego filmu. 37-letni złodziej włamał się do salonu BMW i odszukał szafkę z kluczykami. Wybrał piękne M3 Individual z lakierem Frozen Red.
Odpalił auto i wyjechał nim przez okno salonu. Niestety nie dotarł daleko rozbijając się kilka kilometrów dalej. Jak widać M3 okazało się dla niego zbyt narowiste.
Złodziej wyszedł z wypadku bez szwanku, porzucając auto i uciekając dalej pieszo. Policja znalazła go po kilku godzinach. Przestępca na dobre zapisze się w historii San Francisco, bowiem jak dotąd nikt jeszcze nie ukradł tam auta w tak spektakularny sposób. Swoją sławą będzie musiał jednak cieszyć się w więzieniu.