Auta elektryczne przeżywają prawdziwy rozkwit. Wszyscy dobrze wiemy, że złoża ropy nie są niewyczerpalnie, dlatego wielkie koncerny starają się już teraz jakoś temu zaradzić. Mimo to badanie przeprowadzone przez uczelnię MIT jasno pokazują, że elektryczne samochody nie są tak ekologiczne jak się wydaje.
Dla przykładu wzięto Teslę Model S oraz spalinowe Mitsubishi Space Star. Jak się okazuje Mitsubishi wyemituje do atmosfery 192g CO2 na kilometr - wszystko dzięki małemu, 3-cylindrowemu silnikowi. Tesla przejeżdżając kilometr wyemituje 226g CO2. Jak to możliwe?
Pod uwagę wzięto nie tylko sam okres użytkowania auta przez kierowców, ale moment od początku jego produkcji aż po utylizację gdy ten stanie się już bezużyteczny. Jak widać samo użytkowanie Tesli nie wiąże się z emisją CO2 do atmosfery, jednak gdy weźmiemy pod uwagę prąd, benzynę potrzebną do produkcji samochodu oraz paliwa niezbędne do utylizacji wyjdzie jasno, że w okresie całego swojego życia samochód elektryczny jest bardzo zbliżony jeśli chodzi o szkodliwość dla środowiska względem auta spalinowego. Pozostają jeszcze auta wodorowe...