A6 w wersji poliftingowej w podstawowej specyfikacji kosztuje 178 200 złotych. Niemal kompletnie wyposażony egzemplarz z mocnym turbodieslem to jednak wydatek blisko 500 tysięcy złotych. To porównywalna kwota, jaką zapłacimy za BMS Serii 7 i Mercedesa Klasy S z krótkim rozstawem osi. Audi kusi jednak bardzo długą listą dodatków i komfortem, którego nie powstydziłyby się większe limuzyny. Wygląda przy tym bardzo elegancko i odpowiednio zachowawczo, aby nie wyróżniać się przesadnie w tłumie.
Nadwozie odmiany po kosmetycznej modyfikacji zdaje się wpisywać w stylizacyjną politykę marki. Front niemieckiej limuzyny zdominował potężny grill z chromowanymi listwami i podłużne klosze z inaczej ułożonymi LED-owymi listwami obsługującymi światła dzienne, mijania i drogowe. Ich wydajność nie pozostawia wiele do życzenia.
Profil auta to wysoko poprowadzona linia okien i dach dość dynamicznie opadający ku tyłowi. Trzybryłowa karoseria osadzona na 20-calowych, opcjonalnych obręczach zyskała dodatkowo przyciemnione szyby i dwie niezależne końcówki układu wydechowego. Wymiarami A6 przewyższa konkurentów z Niemiec, a 493 centymetry długości to tyle, ile mierzyła poprzednia generacja BMW Serii 7.Inżynierowie postawili na lekkość konstrukcji, co uzyskali poprzez hybrydowe łączenia stali z aluminium. Wspomnianej lekkości nie odnajdziemy jednak wewnątrz, gdzie masywna konsola centralna z wysuwanym ciekłokrystalicznym wyświetlaczem może odrobinę przytłaczać. Poza tym, przy konfiguracji warto zwrócić uwagę na kolory materiałów wykończeniowych.
W standardzie zdecydowana większość z nich występuje w ciemnych tonacjach, co buduje nieco przygnębiający klimat. Tyle o wadach. A6 to lider segmentu w kwestii jakości i spasowania. Nic w nim niczego nie udaje. Jeśli klient zażyczy sobie aluminium, dostanie aluminium. Podobnie ma się rzecz z drewnem i włóknem węglowym. Wysokiej klasy skórą pokryto też wieniec kierownicy i lewarek automatycznej przekładni. Całość świetnie współgra z wizerunkiem premium.
Kolejny mocny punkt stanowi ilość i przydatność pokładowych udogodnień. To właśnie przez nie finalna cena zbliżyła się do blisko pół miliona złotych. Multimedialny system z wydajnym nagłośnieniem sygnowanym przez Bang&Olufsen, kamera termowizyjna z wyświetlaczem między zegarami, czterostrefowa klimatyzacja automatyczna, sportowe fotele z elektroniczną regulacją ustawień, czy okno dachowe, to tylko niektóre pozycje z długiej listy opcji.Za wszystko trzeba niestety słono płacić, ale to typowa przypadłość również bezpośredniej konkurencji. W kwestii przestronności Audi wypada podobnie jak Seria 5, czy Klasa E. Tu zwyczajnie jest znacznie ciaśniej, niż w Skodzie Superb i Fordzie Mondeo. Bagażnik o pojemności 530 litrów należy uznać jako wystarczający. Jego praktyczność obniża jedynie stosunkowo wąski otwór załadunkowy.Najczęściej wybieranym w Polsce motorem jest 3,0 TDI o mocy 272 koni mechanicznych i 580 Nm. Taki też właśnie trafił do egzemplarza widocznego na zdjęciach. 6-cylindrowy silnik cechuje się wysoką kulturą pracy i nadspodziewanie dobrymi osiągami. Przed doposażeniem w liczne gadżety, A6 waży blisko 1800 kilogramów. Mimo tego, setkę osiąga w 5,5 sekundy i maksymalnie rozpędza się do 250 km/h.Czyni to w sposób niemal bezszelestny i niezauważalny dla pasażerów. Warto zatem dość często spoglądać na licznik, aby zbyt szybko nie stracić prawa jazdy. Wrażenia przy 150 i 70 km/h są podobne. To zasługa świetnie wyciszonego przedziału pasażerskiego i dopracowanego zawieszenia (pneumatyczne za 8600 złotych), które nawet na 20-calowych obręczach dzielnie znosi walkę z drogami o strukturze sera szwajcarskiego.W zależności od nastroju i indywidualnych preferencji, kierowca może wybierać spośród czterech trybów układu Drive Select. Na co dzień najlepiej sprawdzi się Comfort, natomiast w ciaśniejszych zakrętach i na odcinkach specjalnych szybko docenimy ustawienia Sport. Wyostrza się wówczas układ kierowniczy i reakcja na operowanie pedałem gazu. Mimo sporych gabarytów, Audi dość neutralnie zachowuje się podczas walki z przyczepnością, jednocześnie wybaczając wiele błędów kierowcy. Zużywa też niewiele paliwa. W spokojnej trasie komputer pokładowy pokaże około 6,5 litra. Szybsza jazda po autostradzie i eksploatacja miejska owocują zapotrzebowaniem na olej w granicach 9-11 litrów.Pół miliona złotych za niemal kompletnie wyposażony samochód nie zniechęca potencjalnych klientów. Marki premium od dekady notują nieustanne wzrosty na całym świecie, również w Polsce. A6 z mocnym dieslem, napędem na cztery koła i stonowanym designem spodoba się dynamicznym kierowcom ceniącym pewne właściwości jezdne i wysoki komfort podczas codziennej eksploatacji.Podstawowe dane techniczne: