Andy Palmer, szef Astona Martina poinformował niedawno, że chce, aby brytyjska marka pozostała ostoją klasycznych przekładni manualnych.
Brytyjczycy będą oczywiście oferować także wydania z automatem. Chcą jednak, aby klienci mieli wybór w postaci standardowych skrzyń pozwalających poczuć większą jedność z autem.
Niewykluczone więc, że Aston Martin pozostanie jedną z ostatnich firm oferujących ostre, sportowe modele z przekładnią manualną. W ostatnich latach dostrzegalny jest bowiem trend stawiania głównie na automaty.
Takie zapewnienie ucieszy zapewne wielu entuzjastów motoryzacji, w tym oczywiście nas.
Szkoda tylko, że póki co jedynym modelem dostępnym w ofercie z manualną skrzynią jest Vantage V8. Miło by było gdyby taką skrzynię dawali do nowszych modeli np. Vanquish albo DB11...