Szef koncernu FCA, Sergio Marchionne znów zalazł za skórę fanów motoryzacji ogłaszając, że Alfa Romeo musi odroczyć premiery niektórych modeli.
Z taką sytuacją mamy do czynienia od kilku dobrych lat. Włosi obiecują, a następnie nie dotrzymują terminów. Jeśli wierzyć zapewnieniom z 2013 roku obecnie na rynku powinna już gościć niemalże cała odświeżona gama Alfy. Co mamy zamiast tego? Tylko Giulię. Nie twierdzimy, że to złe auto, lecz jeśli Alfa nie chce podzielić losu Lancii, musi działać znacznie szybciej.
Niestety Sergio Marchionne najwyraźniej uważa zupełnie inaczej. No bo jak inaczej wytłumaczyć odroczenie kilku planowanych premier o co najmniej rok? Powodem całej sytuacji są podobno zawirowania na rynku chińskim. Według Marchionne, FCA nie może pozwolić sobie na zbytnie ryzyko, nie mając gwarancji zadowalającej sprzedaży.
W takim razie kiedy ujrzymy kolejną, nową Alfę? Podobno w przyszłym roku. Pożyjemy, zobaczymy...